Cannes 2013 (odcinek 9): Jarmusch, Gray, Kechiche, des Pallières

Data:


.
ONLY LOVERS LEFT ALIVE
reż. Jim Jarmusch
Konkurs Główny

To na pewno mocny kandydat do miana najpiękniejszego tytułu roku. Tematyka wampiryczna jest modna i potrafi być fascynująca, czego najlepszym dowodem fakt, iż nawet ktoś taki jak Jim Jarmusch postanowił zrobić film o wampirach. „Only Lovers Left Alive” blisko do kultowego debiutu Tony’ego Scotta – „Zagadki Nieśmiertelności”. W filmie Jarmuscha oglądamy współczesny żywot tułających się po świecie tysiącletnich wampirów – spokojny, ale zupełnie bezcelowy i nużący, skupiający się na wspominaniu, nostalgii, tęsknocie (przejawiający się choćby w kolekcjonowaniu archaicznych przedmiotów jak instrumenty muzyczne czy stetoskop), od czasu do czasu również walki o przetrwanie (wampiry do funkcjonowania potrzebują przecież krwi). Zawieszenie między Tangerem i Detroit wieczni kochankowie to cudownie odrealnione, posągowe, ale i bardzo ludzkie postacie, przepięknie zagrane przez zawsze niezawodną Tildę Swinton i Toma Hiddlestona. Jarmuschowi udała się śliczna, niewymuszona, nostalgiczna, ale też dowcipna bajka egzystencjalna, którą ogląda się z najprawdziwszą przyjemnością.

Ocena: 7/10

THE IMMIGRANT
reż. James Gray
Konkurs Główny

James Gray na pewno chciał się zmierzyć z jednym z fundamentalnych dla amerykańskiej mentalności mitów - american dream, tylko że forma – zbyt hollywoodzka i naiwna, sprowadziła „The Immigrant” na drogę banalnego romansidła. Jak Ameryka traktuje emigrantów, na własnej skórze po IWŚ przekonała się nasza rodaczka Ewa Cybulska i jej siostra Magda. Dziewczyny najpierw jak bydło płynęły na przeludnionym statku za Ocean, by potem doświadczyć piekło tamtejszej administracji, która rozdziela siostry. Magda ze względu na zły stan zdrowia musi przejść kwarantannę, zaś Ewa za nieobyczajne zachowanie ma udać się na przesłuchania, w wyniku którego może nawet zostać deportowana. Dziewczyną interesuje się jednak Bruno i postanawia, nie za darmo, zabrać ją do Nowego Jorku. Zbawiciel Ewy okazuje się być stręczycielem o „dobrym i złamanym sercu”, po drodze pojawi się jeszcze jego kuzyn Emil – czarujący iluzjonista, który z krewnym będzie chciał walczyć o miłość Polki. O tym, że przez jakieś 100 lat przybywający na kontynent amerykański cudzoziemcy byli poniżani i fatalnie traktowani, a po dotarciu na ziemię obiecaną szybko zderzali się z brutalną prozą życia, świetnie pokazał już w „Emigrantach” Jan Troell. Nie trzeba więc było kaleczącej język polski Marion Cotillard (i dodatkowo utwierdzającej wszystkich w przekonaniu, że Polacy to straszliwi dewoci), by przeciętnie i nudnawo opowiedzieć to jeszcze raz.

Ocena: 5/10

BLUE IS THE WARMEST COLOUR
reż. Abdellatif Kechiche
Konkurs Główny

Obraz seksualnego i emocjonalnego dojrzewania młodej dziewczyny, Adèle, która próbuje odnaleźć własną, uczuciową tożsamość oraz zbudować pierwszy, poważny związek. Epicki, bo trwający 3 godziny i rozłożony na okres kilku lat film Abdellatifa Kechiche’a to dzieło niezwykłe i intrygujące. Na pewno też kontrowersyjne, bo nie często w kinie zdarza się okazja oglądania odważnych, pornograficznych scen lesbijskiego seksu. Historia Adèle opowiadana jest również z ogromną wnikliwością i precyzją, próbującą uchwycić emocjonalne stany bohaterki. Pomaga w tym na pewno niesamowita bliskość kamery, długie sceny, ale też rewelacyjna kreacja aktorska młodziutkiej Adèle Exarchopoulos (byłaby to w pełni zasłużona nagroda aktorska). Świetne, ale też niełatwe kino psychologiczne.

Ocena: 7/10

MICHAEL KOHLHAAS
reż. Arnaud des Pallières
Konkurs Główny

Mads Mikkelsen z charakterystyczną dla siebie klasą wciela się w postać XVI-wiecznego handlarza końmi, który zostaje zmuszony porzucić spokojną egzystencję wśród zwierząt i przyrody, by walczyć o honor i dobre imię. Nie ma co udawać, że dzieje się tu coś wielkiego. Kostiumowa historia o zemście w imię typowo męskich wartości, dokonująca się w momencie, gdy wszystkie inne narzędzia sprzeciwu zdały się na nic broni się tylko solidnym aktorstwem i nienaganną scenografią, w której udało się uchwycić klimat epoki, a także zasugerować swego rodzaju dziejowość działalności tytułowego bohatera. Oddolne ruchy w Europie i walka o prawa miały się przecież dopiero rozpocząć. Podsumowując, film Arnaud des Pallièresa to pozycja obowiązkowa tylko dla najzagorzalszych fanów Madsa.

Ocena: 5/10

***
Festiwalowa lista przebojów:
1. La Grande Bellezza, reż. Paolo Sorrentino
2. Inside LLewyn Davis, reż. Ethan Coen, Joel Coen
3. Blue Is The Warmest Colour, reż. Abdellatif Kechiche
4. Only Lovers Left Alive, reż. Jim Jarmusch
5. Only God Forgives, reż. Nicolas Winding Refn
6. Nebraska, reż. Alexander Payne
7. Le Passé, reż. Asghar Farhadi
8. Kongres, reż. Ari Folman
9. Borgman, reż. Alex van Warmerdam
10. Behind The Candelabra, reż. Steven Soderbergh
11. The Bling Ring, reż. Sofia Coppola
12. The Missing Picture, reż. Rithy Panh
13. Jeune & Jolie, reż. François Ozon
14. Fruitvale Station, reż. Ryan Coogler
15. Grigris, reż. Mahamat-Saleh Haroun
16. The Bastards, reż. Claire Denis
17. Like Father, Like Son, reż. Koreeda Hirokazu
18. Michael Koklhaas, reż. Arnaud des Pallières
19. Jimmy P., reż. Arnaud Desplechin
20. Bends, reż. Flora Lau
21. The Immigrant, reż. James Gray
22. Magic Magic, reż. Sebastián Silva
23. Grand Central, reż. Rebecca Zlotowski
24. For Those In Peril, reż. Paul Wright
25. Blind Detective, reż. Johnnie To
26. Heli, reż. Amat Escalante
27. As I Lay Dying, reż. James Franco
28. Shield Of Straw, reż. Takashi Miike
29. Un Chateau en Italie, reż. Valeria Bruni Tedeschi
30. Death March, reż. Adolfo Alix Jr.

Tyle osób spisywało Jarmuscha na straty, a tu proszę. :D

Cotillard naprawdę dała radę z tym polskim, czy te wszystkie pochwały są na wyrost?

Chyba zależy kto co lubi. Dla wielu to była pusta hipsterska wydmuszka (np. Ebert, Guardian). Dla innych natychmiastowy film kultowy. Podejrzewam, że mi się nie spodoba, podobnie jak nie znoszę próżniaczej twórczości Xaviera Dolana.

Dodaj komentarz