5 najlepszych ról męskich 2013

Data:

Po zestawieniu najlepszych rol kobiecych mijającego roku, przyszedł czas na podobne podsumowanie wśród panów. Gdybym miała oceniać bitwę płci, powiedziałabym, że minimalnie więcej znakomitych ról w 2013 roku zagrały jednak aktorki, ale poniżej wymienieni mężczyźni również wymietli.

Na pierwszy ogień wyróżnienia ze role telewizyjne. Nie było w tym roku lepszego serialu niż pierwszy sezon "House Of Cards", nie było w tym roku lepszej roli na małym ekranie niż ta Kevina Spacey. Wiadomo, że to rewelacyjny aktor, ale to jemu przecież zawdzięczamy fakt, że tak kochamy największego sukinsyna serialowej polityki, Franka Underwooda. Jeśli chodzi o dobre miniseriale, w które 2013 rok obfitował, zakochałam się w zniszczonym złoczyńcy o dobrym sercu w interpretacji Cilliana Murphy'ego w "Peaky Blinders". To znakomity, brytyjski serial, który zabiera nas do Birmingham 1919 roku, gdzie miejscowy gang żyjący z nielegalnego hazardu mierzy się z bezwzględnym stróżem prawa. Stoimy po stronie rodziny kryminalistów nie tylko dlatego, że ich głową jest postać fantastycznego Cilliana Murphy'ego, ale dlatego że w tle tej historii znajduje się trudna historia uciskanych Irlandczyków, którzy brutalnie wykorzystywani w czasie wojny, walczyli o swoje prawa w powojennej, brytyjskiego rzeczywistości.

Piątkę najlepszych, męskich ról mijającego roku otwiera Andrzej Chyra. Nie da się ukryć, że film Małgośki Szumowskiej jest straszliwie nierówny, ma lepsze i słabsze momenty, jednak te wszystkie lepsze chwile związane są właśnie z rolą Chyry. Aktor nie bawi się w populistyczną publicystykę, do której zabrnęła reżyserka w wyjątkowo kuriozalnym i koszmarnym finale filmu, ale tworzy intymny, przekonujący portret człowieka uwięzionego we własnych namiętnościach, słabościach i powinnościach. To po prostu piękna rola.

Rozterki słowiańskiego inteligenta, który znajduje się na etapie przegrywania własnego życia w świetnej roli Konstantina Khabenskiya, mają cudowny, słodko-gorzki posmak. Dzięki brawurowej kreacji rosyjskiego aktora film aspiruje do miana nie tylko jednej z najlepszych tegorocznych komedii, ale i przewrotnego dramatu o jednostce na rozdrożu, który tak dobrze opisuje sytuację, w jakiej znajduje się współczesna, rosyjska inteligencja. Khabenskiy ma trochę pecha, grając w dość niszowej produkcji, bo jego kreacja warta naprawdę wielu nagród i owacji na stojąco.


Sam Rockwell w "Najlepszych Najgorszych Wakacjach" i właściwie na tym powinnam zakończyć cały proces objaśniający to wyróżnienie. Kto nie widział, niech żałuje. Rockwell jest po prostu zajebisty, stanowi jakieś 70% wartości tego przecież bardzo fajnego filmu. To taka rodzinna tragikomedia z większą ilości momentów śmiesznych niż smutniejszych, ale te pierwsze to zdecydowanie zasługa tylko i wyłącznie Sama Rockwella. Niedojrzały szpaner, trochę nieudacznik, trochę romantyczny pozer, który udziela głównemu, małoletniego bohaterowi życiowych rad niby wyjątkowo durnych, a jednak całkiem trafnych i sensownych. Jak to świetna rola, niech świadczy fakt, że to właściwie jedyny, drugoplanowy popis, nad których chciałam się pochylić w aktorskim podsumowaniu.

Trochę taki casus Emmy Thompson z poprzedniego zestawienia. Michael Douglas ma na swoim koncie tyle znakomitych ról, że docenianie aktora u schyłku jego kariery może być nieco nudne i sztampowe, ale w "Wielkim Liberace" aktor zagrał po prostu koncertowo (nomen omen). Wszystko w tym filmie Douglas zrobił znakomicie i z ogromną klasą. Charakteryzacja to może niekoniecznie jego zasługa, ale sposób mówienia, gestykulacja, błysk w oku, pasja, energia i charakter, które zostały włożone w tę kreację tak naturalnie i finezyjnie, to już jak najbardziej robota Douglasa. O takich rolach zwykło się mawiać, że aktor nie gra, ale po prostu jest swoją postacią.

Po raz kolejny Toni Servillo - jeden z najwybitniejszych włoskich i w ogóle europejskich aktorów, dostaje od Paolo Sorrentino swoje 5 minut (wcześniej nieprzeciętnie popisał się u tego reżysera w "Boskim"). Uwielbiam epicki, nostalgiczno-rozliczeniowy klimat tego filmu, który nie byłby możliwy, gdyby za Jepem Gambardellą nie stał ogromny kunszt, niesamowite umiejętności, doświadczenie i aktorski majestat Servillo. Mimo sporej przaśności i barokowego wręcz zadęcia, "Wielkie Piękno" ma w sobie niesamowitą lekkość, subtelność i ulotność, bawiąc i wzruszając zarazem. To wielki hołd oddany włoskiej klasyce, w którym tyleż samo zasług należy przypisać Paolo Sorrentino, jak i Toniemu Servillo.

Ekhm, Denis Lavant?

Na pewno najlepsza piątka 2012! :)

Do Filmasterów będzie w tym roku startował. :)

Serce mi się kraja, ale chyba w Filmasterach jednak będę głosować na Madsa w "Polowaniu", chyba moja ulubiona rola 2012:)

A propos Filmasterów, będą w tym roku jakieś fikuśne narzędzia do głosowania, czy trzymamy się zeszłorocznych, niezachęcających do udziału, wyliczeń? @michuk

Moim zdaniem ubiegłoroczny system był dużo lepszy niż wcześniejszy:
1) dzięki możliwości oddawania punktów na 3 filmy (i systemu opartego na ich sumie) lepiej reprezentował preferencje społecznościowe
2) dzięki możliwości oddawania głosu na dowolne tytuły uniknęliśmy corocznej dyskusji o brakujących nominacjach
3) dawał możliwość podglądania głosów innych
4) mam wrażenie, że był bardziej emocjonujący.
A co do zachęcania do udziału to Filmastera stać chyba na rozlosowanie nagród wśród głosujących, przecież to żaden koszt.

Moim zdaniem też był dużo lepszy. Tylko nie miałabym w tym roku nic przeciwko jakiejś ankiecie, która jest łatwiejsza w obsłudze dla kogoś, kto próbuje policzyć punkty i dla kogoś, kto wypełnia. Nawet okienka z samouzupełnianiem uprościłyby sprawę. Jakby ojciec @michuk coś wymyślił, to byłoby super.

Może Google Forms użyć?

@Esme Jakby co to mogę Ci pomóc w liczeniu głosów (oczywiście w tych mniej ważnych kategoriach ;))

Dzięki, matematyk na pewno się przyda do liczenia :) Na razie jakoś nie widzę tego w Google Forms, ale prace trwają.

Więckiewicz w tym roku moim zdaniem bezkonkurencyjny. Na pewno zagrał jedną z najlepszych ról w historii polskiego kina. Spokojnie dałbym oscara.

Wałęsa w wykonaniu Więckiewicza to szowinistyczna męska świnia. Zresztą to byłby wizerunek bliski prawdy, tylko szkoda że nie pokazali tych orgietek na styropianie. Nie wiem, czy ta rola wpisuje się w dominujący trender-gender.

A Ty zazdrościsz temu Wałęsie, czy jak?

Wąsów mu zazdroszczę

Po prostu bez sensu robić kłamliwe laurki za życia. Jak mówił trener Wójcik - Panowie, nie czas na lizanie się po fiutach. Prawda, czy choćby próba prawdy jest ciekawsza. Dlatego jedną z ciekawszych biografii jest biografia Wałęsowej. Albo Kapuściński. Non -fiction.

@lapsus No ale przecież od początku było wiadomo, że ten film to będzie kupa, nie rozumiem, skąd Twoje złudzenia w tej sprawie. Ja nie miałem żadnych wątpliwości, że nie mam najmniejszej ochoty tego oglądać, bo takie filmy to polityka a nie kino. Z tych samych względów nie zamierzam oglądać filmu o Lechu Kaczyńskim, na który tak się cieszysz. Ty się cieszysz, bo jest po Twojej opcji politycznej, a ja jestem w przypadku obu filmów z góry na nie z tych samych powodów - nie interesuje mnie filmowa propaganda.

"Smoleńsk", jeśli powstanie, bo reżim moim zdaniem do tego nie dopuści, bo cenzura jest o wiele silniejsza niż za komuny, bedzie filmem buntowniczym i kontrkulturowym na tle poprawnych politycznie mdłych filmów o historii najnowszej. Póki co czekam na "Historię Roja" - jest ciężko, ale "ludzi dobrej woli jest więcej".

Taa... będzie kontrkulturowy, bo będzie głosił poglądy, z którym się zgadasz, czyli które ex definitione są Prawdą.

W kontrkulturze nie chodzi o prawdę, ale o opór.

Zważywszy na bohatera tej opowieści, to będzie to chyba nie tyle kontrkultura co kontrreformacja ;)

jeden chuj, jak zwał tak zwał

A kiedy można głosować?
Cieszy wzmianka o Rockwellu... Też jeden z moich ulubionych.
Mój top 5 (kolejnosć dowolna):
Sam Rockwell "Najlepsze najgorsze wakacje"
Mothusi Magano "Of Good Report"
Aaron Paul "Breaking Bad" (mam gdzieś, że to serial)
Bruce Dern "Nebraska"
Michael Fassbender "Zniewolony"

@Pstepien Głosowanie pewnie dopiero gdzieś w połowie stycznia, żeby dać szansę na nadrobienie paru zaległości z grudnia. Na razie jest czas na dyskutowanie kategorii: http://blog.filmaster.pl/artykul/filmastery-2014-kategorie/

Dodaj komentarz